Czym jest apostazja?

Apostazja jest coraz częściej rozważaną przez młodych i starszych ludzi opcją. Przez wielu jest stosowana jako osobisty element walki z Kościołem albo jego przedstawicielami, ale inni decydują się na nią, bo realnie nie czują się jego członkami albo chcą dołączyć do innej wspólnoty religijnej. Apostazję z pozoru może wybrać każda pełnoletnia osoba, ale w praktyce często okazuje się, że wszyscy wokół nam ją utrudniają.

Apostazja to nie odrzucenie wiary w Boga


Wiele osób utożsamia apostazję z przejściem na ateizm, a wcale tak nie jest. Ateizm to głębokie przekonanie w to, że Bóg nie istnieje, a wraz z nim wszystko, co potencjalnie się z nim wiąże, czyli życie po śmierci, cuda i skuteczna modlitwa. Ale przecież nie każda osoba, która decyduje się na apostazję, od razu przestaje być wierząca. W zasadzie często te dwie rzeczy się nie łączą. Wyjście z Kościoła to nie to samo, co zakończenie swojej przygody z jakąkolwiek wiarą. Czasami odrzucamy całe dogmaty, a innym razem nie zgadzamy się tylko w kilku miejscach, ale wciąż możemy wierzyć w tego samego Boga.

Wyjście z Kościoła katolickiego


Apostazja to nic innego, jak opuszczenie Kościoła katolickiego. Niektórzy mówią, że dokonanie jej anuluje nasze sakramenty, ale to też nie do końca prawda, bo katolicy wierzą, że każdy z sakramentów zostawia u nas znak na naszej duszy, który jest niezbywalny i niezmywalny. W praktyce oznacza to, że apostazja nie może anulować naszego chrztu albo małżeństwa zawartego w wierze katolickiej. To tylko opuszczenie szeregów Kościoła katolickiego, inaczej wypisanie ze statystyk wiernych. Stajemy się osobami, które nie należą do żadnej wspólnoty religijnej, ale wciąż możemy wierzyć czy praktykować we własnym zakresie.

Możliwość rozpoczęcia czegoś od nowa
Są osoby, które dokonują apostazji, żeby z czystą kartą wejść w inną wspólnotę religijną. Może zrobić to każda osoba, bez względu na to, jak oddana do tej pory była Kościołowi. Przeważnie nie robi się tego, kiedy zmienia się wyznanie na inne chrześcijańskie, ale zdarza się przy przejściu na judaizm, islam albo politeistyczne religie. Niektóre osoby nawet decydują się na buddyzm, w którym co prawda nie ma Boga jako takiego, ale wciąż jest uważany za religię. To między innymi przez tę motywację nie powinniśmy uważać, że apostazja od razu polega na przejściu na ateizm i zerwanie z Bogiem wszystkich łączących nas kontaktów.